Pierwszy raz w życiu mieliśmy zaplanowany dzień dziecka. Akurat tak się fajnie złożyło, że na weekendowy dzień dziecka pojechaliśmy do dziadków małej Di. Dziadkowie, jak to z dziadkami bywa, tak się ucieszyli, że postanowili zorganizować weekend dnia dziecka dla całej rodziny. Najpierw rozdzwonił się telefon z pytaniami, co kupić Di na prezent, a potem zaczęło…
Niezbyt poukładana, ciągle walcząca, szukająca, sprawdzająca i lekko na opak. Mama małej Di, która zweryfikowała w moim życiu wszystko. Nie tylko pojęcie o macierzyństwie (którego nie miałam), nie tylko wartości (które wciąż pozostają raczej takie same), ale cały światopogląd (który całym sercem pragnę jej przekazać).